wtorek, 28 kwietnia 2015

Jednodniowa przerwa

Hej, ostatnio nie pisałam,no ale trochę czasu brakowało :( Lecz chyba każdy wie, jak to jest. U mnie codziennie jakiś sprawdzian, ale dzisiaj akurat nie poszłam do szkoły. Zazwyczaj jeszcze jak miałam karat i chrypę to chodziłam, no ale dzisiaj za bardzo boli mnie głowa i cały czas jestem na lekach przeciwbólowych, którym nawet nie chce się działać. Pewnie moja klasa w tym czasie kiedy ja tu pisze dla was, też pisze, ale jakiś sprawdzian, no cóż, ja przynajmniej w końcu się wyspałam. Jak jutro się poczuję lepiej to pójdę, bo będę mieć ooogromne zaległości (o ile już ich nie mam) i trzeba napisać te durne sprawdziany. Dzisiaj zaczęłam przeglądać galerie w telefonie, (bo zastało mi mało miejsca) i znalazłam  zdjęcia z ostatniej soboty, a że dawno nic nie pisałam to postanowiłam dodać nowego posta.
A więc w sobotę wybrałam się (tym razem z dwoma przyjaciółkami) na wspólne zdjęcia. Byłam ubrana w biała bluzkę, która mi się spodoba, ma u dołu jaśniejszy pasek z lekkiej tkaniny i rozcięcia po bokach. Taka wiosenna, bo oczywiście z przodu ma też inne kolory. Sweter, który po prostu uwielbiam. Jest granatowy z guziczkami pod kolor złota na ramionach i po bokach. Nie jest zapinany, ma tylko pasek do zawiązania, ale też zwężane rękawki, które uwielbiam. No i oczywiście rurki, bo nie wyobrażam sobie, żebym teraz chodziła w jakiś dżinsach.  A razem wyglądają one tak:













I takie tam kilka selfie:





bluzka - bersha
sweter - morgan


I jak wam się podoba? Na dziś to tyle. Do zobaczenia

Ps. Jestem bardzo wdzięczna za wszystkie obserwację i mam nadzieję, że będzie ich więcej ;)


piątek, 24 kwietnia 2015

Trzeba być sobą

No hej. A więc już piątek, a tu znowu każą iść do szkoły i kolejne sprawdziany. No ale co zrobić? Może choć u was trochę lepiej minął dzień? Ładna pogoda, w sam raz na małą sesję zdjęciową (no dobra, może nie taką małą)...
A więc dziś pokaże wam spodnie, które mnie dość zainteresowały. Mają ombre - od szarego odcieniu u góry, po dół, który jest czarny. Natomiast po bokach mają poprzeplataną gumkę (która głównie służy do ściągania). 
Wyglądają one właśnie tak (choć na zdjęciu może nie wyraźnie to widać). Zadziorne, doskonale wpasowują się dla ludzi o mocnym charakterze, ale i nie tylko. Więc co się stanie, gdy połączymy takie rurki z delikatną, pikowaną białą bluzką? Nic złego, bo to, świetne połączenie. A wygląda ono tak :



























I oczywiście trochę dodatków:

* bransoletka

* kolczyki, połączone łańcuszkiem


Bluzka symbolizująca wrażliwość i spodnie z charakterkiem dają fajną mieszankę wybuchową. Z jednej strony to z drugiej tamto. "Jedna twarz dwa oblicza" - to się  doskonale sprawdza, przynajmniej w moim przypadku. Czasem warto poeksperymentować z ubraniami, bo może wyjść na dużo lepsze. Zawsze powinno być się sobą, a nie udawać kogoś kim się nie jest, jak robi część ludzi. To, że inni nas nie akceptują bo do nich nie pasujemy, nie powinno nas do nich upodabniać i stawać się tacy jak oni. Zawsze znajdą się ludzie którzy będą z nami ze względu na to kim jesteśmy, a nie kogo udajemy.
To by było tyle na dzisiaj.

bluzka - house
spodnie - bersha

Ps. Bardzo proszę o obserwację bloga ;)



środa, 22 kwietnia 2015

Wreszczie pogoda zaczeła dopisywać

Hejka. Dawno nie dodawałam żadnego postu, ale to dlatego, że była brzydka pogoda albo nie miałam czasu i takie tam... Część ma wolne bo trzecie klasy gimnazjum piszą testy (oczywiście powodzenia tym, którzy to czytają i  piszą), ale to "wolne" wcale takie całkowicie wolne nie jest. Dzisiaj na szybko przyjaciółka robiła mi zdjęcia. Więc tym razem długi post nie będzie. Mamy już wiosnę, ale to nie jest takie typowo wiosenne ubranie (w znaczeniu, że baaardzo kolorowe). Moja dzisiejsza stylizacja to szara bluzka z ozdobnym zameczkiem i moje ulubione, granatowe rurki. A wyglądają one tak :















Oczywiście do każdej stylizacji jakiś dodatek się przyda (ale oczywiście bez przesady, bo zamiast dodać uroku to go odejmuje), a u mnie tym razem są to:

* trzy bransoletki - od mojej BFF  


 * i oczywiście kolczyki, ja akurat mam dwa w jednym uchu.


Jak już wspominałam wcześniej nie należy przesadzać nawet z kolczykami (bo niektórzy to mają i po 5 dziurek na ucho, dziewczyny zlitujcie się to wcale ładnie nie wygląda). Osobiście nie za bardzo lubię nosić bransoletki, ale ze względu, że to prezent od mojej przyjaciółki od czasu do czasu je mam na ręce. To już chyba na tyle. Niby krótka "sesja zdjęciowa", ale dało się wybrać ładne fotki. 

bluzka - cropp
rurki - sasha
bransoletki - nwm, bo to prezent urodzinowy

Ps. jeśli lubicie czytać moje posty, proszę obserwujcie bloga, dopuszczam obs za obs - jeśli jesteście na to chętni zaobserwujcie i napiszcie w komentarzu oraz czekajcie na rewanżyk.

Pozdrawiam wszystkich!